Your copy of the theme has not been activated. Please navigate to Loquet Dashboard where you can enter your purchase code and activate your copy of the theme so you can have access to all the setup wizard, elements and theme options.

Malara Maria, cz. II

Urodziłam się w 1948 roku, już jestem seniorką dobrą… i urodziłam się w Wymysłowie, pochodzę z tej parafii, w wyszłam za mąż tu, do Umianowic przyszłam.
I czy nazwisko mogłaby Pani podać?
Malara Maria

  • O trudzie życia codziennego

    „Tak się czytało, długo… zawsze stawiałam na takiej toaletce sobie lampkę i czytałam. Bo lubiłam książki czytać. Czytałam dużo książek. I zawsze przy tej lampie i wszystko się robiło. I prało się, i gotowało się i jakoś ludzie żyli i mieli czas na wszystko. I w południe kobiety sobie siadały, czy na wieczór przed domem zawsze było wesoło i młodzież…dzisiaj? Nie ma tego. Inaczej…do sąsiadki to telefonem się dzwoni. Nie ma, nikt nie chodzi… pierze ludzie darli, było wesoło…wszystko, i jakoś, ja nie wiem. Ludzie mieli więcej czasu. Jak moja babcia opowiadała sierpem rżnęli wszystko, chodzili do żniwa – to nie tak jak jedzie dzisiaj, wymłóci, przywiezie, nawet tam kobiety nie ma. A dawniej to było…nawet i ja musiałam się orobić, Panie kochany… były łąki, był tytoń i jeszcze tak: krowy pod Hajdaszek trzeba było zagonić rano, a później pod Skowronno iść do tytoniu! I trzeba było też i dzieci do szkoły wyszykować i śniadanie dać… i to nie tak, że przyszło się; tylko to były krowy, były świnie, były kury, były byki, były jałówki, wszystko trzeba było zrobić. Mąż poszedł, bo był cieśla, robił dachy, murował, na cały dzień, a ja musiałam sama też robić. I na łąki (no byli teściowie, ale później to już teściowie byli starzy to trzeba było sobie samemu radzić). I trzeba było wszystko, to nie tak, że dzisiaj jedzie łąkę… ile ja się nastawiałam kopek… taka łąka, było 40 kopek, trzeba było to postawić, później na drugi dzień rozrzucać, suszyć…wszystkie te kopiska trzeba było grabiami przełożyć, żeby to schło, i jak wyszła chmura trzeba było się uwijać i stawiać, a nie to zmokło i od nowa. Tak było. Dzisiaj kopki nie widzi Pan nigdzie na łące. Bo przyjedzie maszyna, zblokuje i przywiezie i już. A dawniej…tak było. Ja się dziwię, że ja to wszystko mogłam zrobić.”

  • Ozdoby choinkowe

    „A to się robiło takie z bibuły też łańcuch na choinkę, no takie ludziki różne, no… wszystko się wieszało. To nie było tak jak dzisiaj co tam powieszą bombki, tylko wszystko się wieszało. I jabłko, i ciastko i no wszystko co było w domu to się prawie wieszało na choince. I takie były świeczki i takie były te, spinacze, wkładało się świeczkę no i to się na choince świeciło. Takie anielskie włosy…watę się dawało zamiast śniegu, no że to śnieg na choince. No i choinki były zawsze żywe, nie było tych sztucznych, gdzie tam było sztuczne dawniej…”

  • Zdobienie izby na Niedzielę Palmową

    „Zawsze się ubierało w Wigilię. To nie było, że teraz dwa tygodnie wstecz się ubiera. Zawsze w dniu Wigilii myśmy ubierali choinkę.
    - I czy oprócz choinki jakoś jeszcze przyozdabiało się izbę?
    No, tak to już… sprzątało się, to jak zwykle. A tak to nie pamiętam.
    - A czy wykorzystywało się, na przykład, gałęzie jakichś iglastych drzew? Albo słomę gdzieś jeszcze się wtykało?
    Takich to już nie…ale na Wielkanoc… Niedzielę Palmową to tak się brało taki tatarak i pamiętam, że tak mamusia rozkładała gdzieś tam po mieszkaniu.
    - Tatarak? W Niedzielę Palmową?
    Tak.
    - I to kiedy? Przed święceniem palm, czy później?
    No przed, jak miało być, jak się chodziło do kościoła no to się robiło taką palmę to jak i teraz jest. No i się święciło. Ale w domu też tak ubierała, wstawiała do wazonu, czy tak na stole, czy gdzieś tam, to wiem, że tak było…”

  • Wróżby pogodowe

    „Od Bożego Narodzenia do Trzech Króli…liczyli dni. Jaka w tym dniu będzie…miesiące!... od Bożego Narodzenia chyba do Trzech Króli. 12 dni jest? Czy nie wiem…tak będzie gdzieś, nie? No, i liczyli jaka pogoda jest w tym dniu, taki będzie ten miesiąc. Jak na przykład w pierwszym dniu, w styczniu, padał śnieg, czy lał deszcz, to że będzie mokry miesiąc, no że styczeń. Potem luty, marzec, kwiecień…no sierpień tak to wróżyli, jakie to będą te miesiące.”

    „Jak Święty Jan jak się rozpłakał, to będzie płakał 40 dni. To wiem. Jak w św. Jana był deszcz, to tak, że przez 40 dni miał być deszcz. Ale czy to prawda, to nie wiem…
    - Ale tak mówiono?
    Tak mówiono, tak…”

  • Południca

    „- Czy nie wolno było w południe wychodzić na pole bo coś…
    Południca! Południca była, jakaś, no. Mówili, słyszałam coś na ten temat. Że w południe, nawet moja teściowa opowiadała, że raz w południe, oni mieli gdzieś tam za lasem, no przy tytoniu obrywała czy tam działała, nie wiem co ona tam robiła, i mówi: tak ją coś wystraszyło w południe, że, mówi, nie wiedziałam gdzie iść i jak wyjść stamtąd. I mówi: zawsze jak było południe, to uciekałam do domu. Coś ją tak wystraszyło. Jakaś południca, wtedy mówili…”

  • Bez bierzmowania

    „Mówili, że ludzie byli nie bierzmowani, i że to te strachy tak chodziły, no…te duchy, to wszystko…dzisiaj to nie słychać takich rzeczy…”

Kategorie